Huta Metali Nieżelaznych Szopienice Spółka Akcyjna – huta istniejąca od 1834 w katowickiej dzielnicy Szopienice. Była jednym z największych w Polsce producentów wyrobów walcowanych z miedzi i mosiądzu – taśm, blach, krążków oraz rurek cienkościennych. W 2008 została postawiona w stan likwidacji. Architektura w Nowej Hucie, w: Nowa Huta w kulturze - kultura w Nowej Hucie, red. J. Klaś, M. Wąchała-Skindzier, Kraków, Ośrodek Kultury im. C. K. Norwida, 2019 Metale nieżelazne dzieli się w zasadzie na dwie podgrupy czyli metale lekkie, do których należą między innymi aluminium, magnez czy tytan, czyli metale łatwo lub trudno topliwe oraz metale ciężkie, wśród których możemy znaleźć chociażby cynk, miedź, wolfram, cynę, srebro, złoto czy ołów. Wśród metali ciężkich znajdziemy 1) Jaka cywilizacja wynalazła papier? 2) Które drzewa są liściaste? 3) Kim jest INTROLIGATOR? 4) Które materiały są pochodzenia roślinnego? Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Fabryka,w której wytapiany jest metal. Plis potrzebuję teraz! nggrobel nggrobel 26.10.2016 Polski Szkoła podstawowa Co To jest Metal nieżelazny? gdy metal jest zdefiniowany jako nieżelazny, oznacza to, że nie ma znacznej ilości żelaza w swoim składzie chemicznym. Zwróć uwagę na słowo „znaczące”; prawie wszystkie stopy metali mają w swoim składzie śladową lub nieistotną ilość żelaza. To jednak nie czyni ich stopami żelaza. hutnictwo. Encyklopedia PWN. hutnictwo, gałąź przemysłu obejmująca otrzymywanie metali z: rud i koncentratów, metalonośnych półproduktów z procesów metalurgicznych (pyły, szlamy z procesów elektrolizy i elektrorafinacji metali, głównie cynku i miedzi, oraz żużle), złomu (m.in. akumulatorowego), a także recykling oraz Aluminium jest trzecim występującym w dużych ilościach pierwiastkiem (i w największych ilościach metalem) w skorupie ziemskiej, której stanowi około 8,1% masowych. Jest to pierwiastek reaktywny tworzący związki stałe, a więc dużo energii wymagane jest do pozyskania aluminium z tlenku glinu. Czysty metal nie był więc łatwo Metale nieżelazne to grupa, do której zaliczają się: miedź, aluminium, ołów, cynk oraz cyna. Są to także nie zawierające żelaza stopy, między innymi brąz, do którego powstania niezbędna jest cyna. Metale nieżelazne- wydobycie cyny Górnictwo i hutnictwo to jedne z najważniejszych dziedzin, stojących u podstaw rozwoju technicznego świata. Wydobycie zarówno żelaza, jak i Wreszcie 25 maja 1959 r. uczestnicy narady w ministerstwie przemysłu ciężkiego uznali, że nowa huta aluminium zostanie zbudowana pod Koninem, co w listopadzie zatwierdził uchwałą nr 434/59 Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Rok później ustalono, że inwestycja powstanie w Malińcu, trzy kilometry od elektrowni Gosławice. n4RKt. Fryderyka Huttny co to znaczy Kim jest Huttny Fryderyka profil. Informacje o HUTTNY FRYDERYKA dane kontakt. Osoba Huttny Co to znaczy Historia Nazwisko Ludzie Kim jest Huttny Fryderyka Zanim wyświetlimy informacje o koncie Huttny Fryderyka, to najpierw zapoznaj się z pochodzenie nazwiska Huttny: od huta ‘zaklad, w którym wytapia się metale lub szkło’. Znaczenie nazwiska Huttny geneza. W kraju mieszka 3 osoby z rodzin o nazwisku Huttny. Przed zebraniem danych z Internetu o Huttny Fryderyka, to wcześniej przeczytaj znaczenie imienia Fryderyka Pochodzenie imienia kobieca forma imienia -> Fryderyk. ZDROBNIENIA: Fredka, Fryda, Frydzia. INNE FORMY: Freda, Frederika, Fryda. OBCE FORMY: Friderica (z łaciny:), Frederica, Frederika (z angielskiego:), Frederike, Friederike, Frieda, Freda (niem.), Frdrique (fr.), Federica (hiszp., wł.), Bedřiška (czes.), Frederika, Frida (słowac.), Friderika, Frida ( POSTACIE:Fredrika Bremer, szw. poetka (17 VIII 180131 XII 1865). Frida Kahlo, malarka meks. (ur. 1907).bohaterzy SZTUKI:Fryda ze sztuki L. Pirandella Henryk IV (1922). Fredka z Mew S. Fryderykawciąż poluje na Chmielarczyk Pochodzenie imię Fryderyka geneza. Drzewo genealogiczne FRYDERYKA HUTTNY. Lista krewnych i najbliższa rodzina z akt osobowych: siostra Fryderyka Huttny, brat Fryderyka Huttny, wujek Fryderyka Huttny, stryjek Fryderyka Huttny, ciotka Fryderyka Huttny, wnuk Fryderyka Huttny, ojciec Fryderyka Huttny, matka Fryderyka Huttny chrzestna. To tyle jeśli chodzi o stopień pokrewieństwa, a teraz możliwe zawody i wykształcenie: ksiądz Fryderyka Huttny, magister inżynier Fryderyka Huttny, profesor Fryderyka Huttny, lekarz Fryderyka Huttny doktor. Dodatkowo posiadamy zapisy: Pan Fryderyka Huttny; Pani Fryderyka Huttny; Panna Fryderyka Huttny; Mężczyzna Fryderyka Huttny; Kobieta Fryderyka Huttny wdowa w archiwum danych. Nazwisko na wspak to Ynttuh akyredyrf odwrotnie wyraz. Częste błędy w pisowni Pani Huttny Fryderyka: Huttnya, Huttnyowie. . Takie pomyłki znajdujemy typowo w Internecie. Spróbuj napisać na @ a potem wejdź na stronę albo również na Potencjalny adres mailowy, którym może się posługiwać: Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Email fryderyka-huttny@ Spróbuj wejść na poniższe domeny, aby sprawdzić, czy zostały wykupione: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: Strona internetowa: 70 lat temu rozpoczęła się budowa Nowej Huty – kombinatu metalurgicznego i "idealnego miasta socjalistycznego". W ten sposób, 23 czerwca 1949 r., rozpoczął się jeden z największych projektów inżynierii społecznej w dziejach komunistycznej Polski. Foto: Mariusz Szyperko / PAP Kraków lata 50. Budowa wielkich pieców w zakładzie metalurgicznym w Nowej Początkowo zakładano budowę kombinatu na odzyskanych obszarach Górnego Śląska, w okolicach Gliwic. Ostatecznie 24 lutego 1949 r. władze komunistyczne podjęły decyzję o lokalizacji kombinatu metalurgicznego na terenie wsi Mogiła pod Krakowem. Budowa huty w tym miejscu była motywowana względami ekonomicznymi. Niewielka odległość od śląskich kopalń węgla kamiennego sprzyjała tanim dostawom paliwa. Istniejące połączenia kolejowe pozwalały również na dostawy rudy żelaza z położonego we wschodniej części sowieckiej Ukrainy zagłębia w okolicach Krzywego Rogu. Bliskość Wisły pozwalała też na wykorzystanie transportu wodnego. Teren pod budowę kombinatu był płaski i stosunkowo rzadko zamieszkany, co pozwalało na szybkie rozpoczęcie prac. Jednak o zlokalizowaniu wielkiego kombinatu przemysłowego obok Krakowa przesądziły względy ideologiczne. W ciągu pierwszych czterech lat istnienia PRL miasto to dwukrotnie wyraziło swoją niechęć wobec reżimu komunistycznego. 3 maja 1946 r. zorganizowane przez studentów krakowskich uczelni obchody rocznicy uchwalenia pierwszej polskiej konstytucji zostały krwawo rozpędzone przez milicję i Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Niecałe dwa miesiące później ponad 85 proc. mieszkańców Krakowa opowiedziało się w referendum przeciwko zniesieniu Senatu. Był to prawdopodobnie jeden z najwyższych wyników w całej Polsce. Nowa Huta miała więc być nowym, robotniczym miastem, lojalnym wobec nowej władzy, a przez to miała stanowić przeciwwagę dla tradycyjnego, mieszczańskiego Krakowa. Foto: Mariusz Szyperko / PAP Kraków lata 50. Zakład metalurgiczny w Nowej Hucie Budowa Nowej Huty była także ciosem wobec podkrakowskich wsi, które dzięki bardzo żyznym glebom i mimo niewielkiej powierzchni gospodarstw były stosunkowo zasobne. Nowe miasto oznaczało zagładę tych wspólnot oraz ogromną krzywdę mieszkańców wysiedlanych obszarów. W zamian za utracone gospodarstwa otrzymywali rekompensaty w wysokości maksymalnie 10 proc. ich rzeczywistej wartości. Mieszkańcy otrzymywali również nowe mieszkania oraz prace przy budowie huty i osiedli. Wbrew faktom w propagandzie głoszono, że Nowa Huta powstaje "na martwych do niedawna terenach". W czwartek 23 czerwca 1949 r. na polach Mogiły pojawiły się pierwsze maszyny. Do pracy przystąpiła młodzieżowa 60. Brygada Służby Polsce. Podobnie jak inne wielkie przedsięwzięcia gospodarcze komunistycznej Polski Nowa Huta miała być w dużej mierze dziełem niewykwalifikowanej, lecz entuzjastycznie nastawionej "siły robotniczej". Jej zapał stał się od początku jednym z głównych elementów przekazu propagandowego. "Rośnie budowa, a wraz z nią rosną ludzie – przodownicy pracy, innowatorzy i racjonalizatorzy. W tej gigantycznej pracy udział biorą Brygady Ochotnicze ZMP oraz Służba Polsce" – stwierdzał lektor kroniki filmowej z 1950 r. Tysiące zatrudnionych przy wznoszeniu nowego miasta mieszkały początkowo w drewnianych barakach pozbawionych wygód i w hotelach robotniczych w innych częściach Krakowa. Jednak już w czerwcu 1949 r. rozpoczęto wznoszenie pierwszego stałego domu mieszkalnego. Pierwszym oddanym do użytku blokiem w Nowej Hucie był dwupiętrowy budynek na osiedlu A-1 (dziś os. Wandy 14). Mieszkańcy wprowadzili się do niego w grudniu 1949 r. Pierwsze bloki wyróżnia spośród innych spadzisty dach, wzorowany na kamieniczkach na warszawskim Mariensztacie. W kolejnych latach ze względu na konieczność oszczędzania drewna stawiano bloki z płaskimi dachami. Foto: Stanisław Gawliński / PAP Orka pod Nową Hutą, 1955 Następne gmachy zbudowano na dzisiejszych osiedlach: Willowym i Na Skarpie. Wbrew ideologicznym założeniom "miasta socjalistycznego" zdecydowana większość domów przypominała te wznoszone na najnowocześniejszych przedwojennych osiedlach modernistycznych. Prostota ich konstrukcji sprzyjała jednak komunistycznej propagandzie. Na budowie tych osiedli bił swoje rekordy Piotr Ożański – murarz, przodownik. Swoją pracę "w służbie socjalizmu" rozpoczynał w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Później wstąpił do Związku Młodzieży Polskiej. Na teren Nowej Huty przybył ze swojej rodzinnej wsi na Podkarpaciu. W lipcu 1950 r. wraz z dowodzonym przez siebie trzyosobowym zespołem pobił pierwszy rekord wydajności. W ciągu ośmiu godzin pracy ułożyli ok. 35 tys. cegieł. Ich wyczyn wykorzystano w obchodach szóstej rocznicy ogłoszenia tzw. manifestu PKWN. W kolejnych miesiącach wraz ze swoim zespołem Ożański bił kolejne rekordy. On i jego koledzy potrafili ułożyć ponad 60 tys. cegieł w trakcie ośmiu godzin. Pokaz ich umiejętności urządzono nawet w "bratnim" Berlinie Wschodnim. Foto: Mariusz Szyperko / PAP Kraków lata 50. Budowa wielkich pieców w zakładzie metalurgicznym w Nowej Hucie - Ożański był obwożony i pokazywany jak małpka w klatce. Wszędzie wzywał do bicia rekordów, do walki o wykorzystywanie każdej minuty, do wzmożenia tempa budownictwa Nowej Huty – pisał w "Dziejach Krakowa" prof. Andrzej Chwalba. W czasie jednej z prób rekordu poparzył się leżącą zbyt blisko ogniska cegłą. Według propagandy komunistycznej podrzucenie cegły miało być działaniem mającym na celu sparaliżowanie wysiłków przodowników. Być może w przesłaniu propagandystów tkwiło ziarno prawdy. Otoczenie Ożańskiego podkreślało, że za podrzuceniem cegły mogli stać jego koledzy, którzy nie wytrzymywali tempa pracy. Postać Ożańskiego stała się pierwowzorem Mateusza Birkuta – głównego bohatera filmu Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru:. Słynna scena zrzucania portretów przodowników ma swoje odbicie w życiorysie rekordzisty z Nowej Huty. W 1951 r. przeniesiono go na stanowisko inspektora budowlanego. Zarabiał znacznie mniej niż jako przodownik. Został delegatem na propagandowy Kongres Obrońców Pokoju. W jego trakcie odznaczono go Srebrnym Krzyżem Zasługi. Polska Kronika Filmowa uwieczniła jego "braterski uścisk" z Bolesławem Bierutem. Po powrocie do Nowej Huty popadał w coraz częstsze konflikty ze zwierzchnikami. Coraz więcej pił. Stawał się obciążeniem dla komunistycznej propagandy. Wyjechał do rodziny w województwie olsztyńskim. Do Nowej Huty przybył znów w 1955 r., gdy współzawodnictwo odchodziło już w niepamięć. Do końca życia pracował w Hucie im. Lenina oraz innych przedsiębiorstwach Nowej Huty. Zmarł w roku 1988. Projektant Nowej Huty Tadeusz Ptaszycki w jednym z wywiadów z 1950 r. mówił: - W pracy nad tworzeniem projektu miasta Nowa Huta kierowaliśmy się zasadą: dać człowiekowi pracy pełnię form wypoczynku po zajęciach, by umożliwić mu podniesienie sprawności fizycznej, zapewnić jak najlepsze warunki zdrowotne, umożliwić jego rozwój umysłowy... Nowe miasto to pierwsze miasto bez ciasnych podwórek i ciemnych oficyn. Każde z mieszkań zaopatrzone będzie w centralne ogrzewanie, instalację elektryczną, gazową i wodę. Wszystkie domy będą zradiofonizowane. Na każdej klatce schodowej będzie telefon - opisywał. Foto: Zygmunt Wdowiński / PAP Kraków 1953. Budowa kombinatu metalurgicznego w Nowej Hucie Pod tego rodzaju zapowiedziami kryły się cele ideologiczne. Miasta totalitarne miały wpływać na sposób życia mieszkańców. Dążono do kolektywizacji zwyczajów, niemal całkowitego zanegowania tradycyjnych norm życia rodzinnego. Codzienność idealnego miasta socjalistycznego koncentrowała się poza domem. Większość posiłków spożywano w stołówkach przy zakładach pracy. Czas wolny spędzano w osiedlowych klubach i świetlicach. Dzieci i młodzież ideologicznie wychowywano w prężnie działających masowych organizacjach formowanych na wzór sowiecki. W latach 1949–1956 część architektury Nowej Huty powstawała w stylu realizmu socjalistycznego. Zgodnie z obowiązującym wówczas hasłem architektura była "socjalistyczna w treści, narodowa w formie". Dlatego w monumentalnych budynkach otaczających plac Centralny pojawiły się nawiązania do architektury Krakowa z okresu renesansu i baroku: arkady, podcienia, duże okna, attyki, wystające gzymsy. Socrealistyczni architekci nie przewidzieli jednak, że zwyczaje społeczności nowego miasta wpłyną na kształtowaną przez nich przestrzeń. Dlatego dzisiejsze Osiedle Teatralne nowohucianie nazwali "Tajwanem", Centrum Administracyjne przemianowano na "Pałac Dożów", Park Ratuszowy na "Piccadilly", a okolice wejścia do kombinatu zyskały paryski przydomek "Lasku Bulońskiego". Po śmierci Stalina w 1953 r. stopniowo zaczęto odchodzić od doktryny socrealistycznej. Budynki wznoszone w Nowej Hucie od roku 1956 nie były już tak monumentalne. Pojawiły się też architektoniczne nowinki, takie jak blok "szwedzki" na osiedlu Szklane Domy, zaprojektowany przez Martę i Janusza Ingardenów, w którym zastosowano tzw. poprzeczny układ konstrukcyjny, umożliwiający wybudowanie większej liczby mieszkań, oraz blok "francuski" autorstwa Krzysztofa Chodorowskiego nazywany eksperymentalnym. Najpotężniejsze ciosy wymierzone w mit "idealnego miasta socjalizmu" nadeszły jednak z niespodziewanej strony. Jedną z pierwszych zapowiedzi poststalinowskiej "odwilży" było opublikowanie 21 sierpnia 1955 r. na łamach "Nowej Kultury" "Poematu dla dorosłych" Adama Ważyka. Autor w socjalistycznym, ale krytycznym duchu przypominał, że "są ludzie spracowani, są ludzie z Nowej Huty, którzy nigdy nie byli w teatrze". Foto: Antoni Nowosielski / PAP Narada robotników w Nowej Hucie W ciągu kolejnych miesięcy na łamach oficjalnej prasy ukazało się wiele artykułów i reportaży opisujących rzeczywistość Nowej Huty. Młody Ryszard Kapuściński pisał na łamach „Sztandaru Młodych” z 30 września 1955 r.: "W obrazie Huty, w jej wnętrzu, są sprawy niepokojące i złe. Dużo jest tych spraw. Zbyt dużo. Przyglądasz się im, zgłębiasz, dociekasz, i oto gromadzą się pytania bez odpowiedzi, rośnie oburzenie, budzi się sprzeciw. Wołasz: przypatrzcie się uważniej Nowej Hucie, uważniej! To będzie pouczająca lekcja. Krzywd, draństwa, bezduszności, zakłamania. Ludzi pozostawionych samym sobie, ran przez nikogo nieleczonych. Taką Hutę także ujrzysz" – pisał przyszły reporter wojenny. W tym i innych tekstach „odwilży” podnoszono bezduszność biurokracji, fatalne warunki życia, problem alkoholizmu i wiele innych, o których mówienie było zakazane w okresie stalinizmu. O swoje prawa pragnęli się upomnieć również ci, dla których w Nowej Hucie miało nie być miejsca. Opracowując projekt pierwszego w Polsce wzorcowego miasta socjalistycznego, nie przewidziano przestrzeni na kościół. Nienawiść do katolicyzmu przesłoniła architektom fakt, że mieszkańcy Nowej Huty pochodzili głównie z terenów wiejskich, tradycyjnie religijnych. W pierwszych latach jej mieszkańcy modlili się przy wiejskich kapliczkach – śladach istnienia dawnych wspólnot – oraz w starych kościołach położonych w okolicznych wsiach. Dopiero "odwilż" umożliwiła wzniesienie świątyni. W roku 1957 powstał akceptowany przez władze Komitet Budowy Kościoła. 17 marca 1957 r. na przeznaczonym pod budowę placu postawiono drewniany krzyż. Już dwa lata później Prezydium Rady Narodowej w Krakowie zawiesiło zgodę na świątynię. Rozwiązano Komitet Budowy, a jego pochodzący ze składek majątek – ówczesne 2 mln zł – przekazano na szkoły tysiąclecia. 9 kwietnia 1960 r. proboszcz parafii w Bieńczycach otrzymał pismo z żądaniem usunięcia krzyża. 27 kwietnia, gdy robotnicy przystąpili do jego wykopywania, mieszkańcy stanęli w jego obronie. Wieczorem na ulicach Nowej Huty doszło do starć z milicją i ZOMO. Z zachowanych dokumentów wynika, że milicja zużyła w czasie zajść 1700 ładunków gazu i wystrzeliła 140 sztuk ostrej amunicji. Rannych zostało co najmniej kilkanaście osób. Po zajściach zatrzymano 493 osoby, 87 sądy skazały na kary od sześciu miesięcy do pięciu lat więzienia. Kilkadziesiąt osób zwolniono z pracy. Walka o budowę kościoła trwała w kolejnych latach. Dzięki zaangażowaniu kard. Karola Wojtyły udało się ją doprowadzić do szczęśliwego finału. Kościół nazywany Arką Pana powstał kilkaset metrów od miejsca starć z 1960 r. Jego wznoszenie rozpoczęto w 1967, a w maju 1977 r. kard. Wojtyła dokonał konsekracji. Dzisiaj miejsce walki o krzyż upamiętnia Pomnik Krzyża Nowohuckiego. Henryk Rosiak / PAP Nowa Huta, 1965 Nocą 18 kwietnia 1979 r. Nową Hutą wstrząsnęła eksplozja. Pod stopami stojącego od 1979 w Alei Róż pomnika Lenina wybuchły dwie bomby. Monument stracił część dolnej konstrukcji. Władzom nie udało się znaleźć sprawców "zamachu". W czasie stanu wojennego Nowa Huta stała się ważnym ośrodkiem podziemnej "Solidarności" oraz areną niemal stałych walk między demonstrującymi robotnikami a milicją. Do największego natężenia protestów dochodziło w każdą miesięcznicę wprowadzenia stanu wojennego. W latach 1982–1983 w wyniku działań milicji zginęło trzech nowohuckich robotników. Symbolicznym zamknięciem historii Nowej Huty czasów PRL było zburzenie 10 grudnia 1989 r. pomnika Lenina. Kilka miesięcy później Huta im. Lenina otrzymała imię najwybitniejszego polskiego metalurga i wynalazcy Tadeusza Sendzimira. W 2004 r. układ urbanistyczny Nowej Huty został uznany za "dobro kultury" i wpisany do rejestru zabytków jako "reprezentatywny przykład socrealizmu w Polsce". Od kilkunastu lat Nowa Huta jest coraz popularniejszym celem wycieczek, głównie zagranicznych turystów nieznających historii i atmosfery "wzorcowych miast socjalizmu". Home InnePozostałe ♥киσяяєк♥ zapytał(a) o 20:05 Jak się nazywa fabryka, w której wytapiany jest metal? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% 0 0 Odpowiedz Najlepsza odpowiedź .Zgred. odpowiedział(a) o 20:06: To się nazywa HUTA Odpowiedzi odpowiedział(a) o 18:14 huta Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Aleksandro, moje uczucia gdy pisałem do Ciebie były przyjacielskie - tak generalnie chcę pisać do ludzi. To żeby rozwiać wszelkie możliwe wątpliwości. Dziwna zmiana tematu. Nie wiem co ma do powyższej wymiany zdań "przyjacielskość" czy "nieprzyjacielskość". Spokojnie Jakew, to że kilka razy zachowałeś się na tym forum w stosunku do mnie jak faszysta - niczego nie zmienia w kwestii merytoryki rozmów pomiędzy nami :-) Po prostu wiem już co sobą reprezentujesz na forum, bardziej uważam co piszę i staram się nie pojawiać zbyt często w Twoich wątkach. Reszta bez zmian. Często piszesz o tym co "generalnie chcesz robić", a potem robisz coś kompletnie innego, więc pozwól że wstrzymam się od komentarza na temat "wszelkich możliwych wątpliwości" ;-)) Wątek niewątpliwie ma walory terapetuczne, ale nie każdy jest gotowy do przejścia terapii i to jest w pełni zrozumiałe. Ja też kiedyś nie byłbym do tego zdolny, ale potem potrafiłem. Kompletnie się nie przejmuj tym wątkiem. Pozdrawiam:) Publiczna terapia na muzycznym forum to moim zdaniem zwykłe blagierstwo i pozerstwo. Możemy pisać o muzyce czy wywoływanych tą muzyką uczuciach (sama tak robię). Ale kreowanie z tego "zbiorowej terapii" czy "gotowości do przejścia terapii" to już jakaś niebezpieczna ideologia. W jednym miejscu piszesz że nie masz zaufania do romantyków i ich ideologii - w innych miejscach propagujesz tezy o Duchach dziejowych, publicznych terapiach i wytapianiu bólu. Jakiś kompletny brak konsekwencji :-) Ale to tak na marginesie. Zmykam żeby nie offtopować.